okok-.png

Samo przejdzie - o potędze wiary w cuda, która wypiera dobrodziejstwo i konieczność profilaktyki

  28-02-2024 przez Iza Janaczek

Czekanie to coś, co idzie nam całkiem dobrze. Nie, to nie tak, że jesteśmy jakoś bardzo cierpliwi. Po prawdzie, cierpliwość nie jest jakąś naszą narodową duma-cechą.
Nie umiemy i nie lubimy czekać.
Trąbimy na samochód stojący przed nami na światłach, mając wrazenie że kierowca siedzący za kółkiem czeka, aż będzie bardziej zielone. Przewracamy oczami, gdy starsza pani w kasie przed nami zbyt wolno ogarnia temat wykładania na ladę. Nie tworzymy czekając na efekt lecz kupujemy gotowe. To oczywiście przenośnia. Chodzi o to, że nie mając czasu, bądź chęci zadziałać tak, by stał się efekt – zadowalamy się szybciorami i gotowcami. Fast food zamiast obiadu i domowej sałatki, tabletki na odchudzanie zamiast regularnej aktywności na świeżym powietrzu, film zamiast książki, kolejna kawa zamiast snu.
Ma być szybko i od razu na gotowo.

9-pozniej-6.png

foto pixabay

To skoro nie mamy talentu do czekania, dlaczego czekanie idzie nam dobrze? Bo to inny rodzaj czekania. Polega on na zaklinaniu rzeczywistości, bądź mówiąc krócej - przeczekiwaniu. Opcja ta ma najwięcej zastosowania w tematyce dotyczącej naszego zdrowia i dobrostanu psychicznego. Używamy różnych zaklęć przeczekujących, ale jedno w zasadzie zgarnia całą stawkę:

SAMO PRZEJDZIE.
To kultowe hasło z gatunku abracadabra w zasadzie wyczerpuje temat i zamyka dyskusję.
Bo jak dyskutować z kimś, kto ma doświadczenie i wie lepiej?

Żyjemy w uporządkowanym świecie, gdzie nie ma miejsca na cuda, a już te medyczne zdarzają się bardzo, bardzo rzadko. Dlaczego więc hasło "samo przejdzie" ma się aż tak dobrze? Czyżbyśmy byli aż takimi optymistami? Nie, na to też nic nie wskazuje. Zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę galopujące w kierunku absolutnego rekordu wszelkie schorzenia odsmutkowe.

Czekamy więc i czekamy, aż samo przejdzie, przekładając energię w wymówki i zaklinanie rzeczywistości... Wydaje się nam też, że w czekaniu tym jesteśmy też sprytni i kreatywni, choć patrząc na skutki — raczej przewidywalni. 
Ból brzucha – no-spa
Biegunka – stoperan
Coraz większa słabość, brak energii i sił – kolejna kawa, może energetyk.
Stres i zdenerwowanie – papieros.
I tym sposobem osiągamy efekt. Niestety - wprost odwrotny do zamierzonego.

Do lekarza nie chodzimy. Co najwyżej idziemy. Raz. Góra, dwa razy, oczekując recepty dającej szybki efekt. Nie mamy czasu chorować i długotrwale się leczyć. Więc – odkładamy to na później, wierząc, że samo przejdzie, bo zawsze przechodziło.
Dbamy o makijaż, włosy i gustowne odzienie, ale jednocześnie absolutnie zaniedbujemy to, czego nie kupimy w wiadomej drogerii lub sklepie z odzieżą. A nie kupimy czasu, możliwości i często — także drugiej szansy. 

9-pozniej-4.png
foto pixabay

Lekarze biją na alarm w temacie profilaktyki. Trzeba się badać. Trzeba się obserwować. Trzeba reagować. Ale, o ironio losu, jak stosować profilaktykę, gdy trudno nam często zebrać się i iść się zbadać, gdy są już objawy? Może to właśnie temu nowotwory kobiece mają się u nas tak dobrze i nic nie wskazuje, by trend ten się  miał szybko odwrócić.

Zapędzeni albo – przestraszeni tym, co się może okazać, rzadko kiedy zastanawiamy się nad tym, że ciągłym przesuwaniem i czekaniem osłabiamy swoje szanse. Na to, by zareagować we właściwym momencie i we właściwy sposób.

A przecież chorowanie jest częścią życia. Niechcianym wyzwaniem, które powinno mobilizować do chęci jak najszybszego powrotu do normalności. A jest to możliwe tym skuteczniej, im wcześniej się zacznie.

Lecz, mimo, że trąci to hazardem – czekamy. Choć to niewiarygodne – zaklinamy rzeczywistość, uważając, że w ten sposób jesteśmy w stanie wynegocjować sobie u życia lepsze warunki. Czekamy więc.

Aż będziemy mieli właściwą do działania przestrzeń.
Aż wygospodarujemy więcej czasu.
Aż pojawi się lepszy moment.


5.png
foto pixabay

Czasami sami ograniczamy swoje prawa do dobrego życia, ciągłym czekaniem na lepszy czas do działania. Czasami robią to za nas inni - a czasami my robimy to za innych. A proceder ten jest przerażający, bo zaczyna się już w szkole. I to za naszą, rodzicielską, cichą zgodą. 
Wystarczy spojrzeć na nasze dzieci, które już w wieku szkolnym uczą się pracy na zmiany. Przychodzą ze szkoły, szybko jedzą jakiś posiłek i – znowu siadają do lekcji. Potem – lektura – bo jutro odpytywanie, opis obrazu, słówka na angielski — no i zrobienie całej rodziny ludzików z kasztanów, bez których mały Jaś na pewno nie wyrośnie na dużego mądrego Jana. Ten niezdrowy, by nie powiedzieć — chory, stan młodocianego zapracowania ugruntowuje się w liceum, by na studiach przejść na level master.

A najstraszniejsze jest chyba kombinowanie, jak utrzymać dziecko przy zdrowiu, by mogło nadal chodzić do szkoły i na zajęcia, mimo braku ruchu na świeżym powietrzu, odpoczynku, zdrowego snu i regularnych posiłków? Dlaczego to takie ważne? Bo nawet każda pauza od szkoły czy studiów skutkuje zaległościami tak potężnymi, że nie sposób je dogonić. Brak nadążania to przepracowanie, przepracowanie to poczucie, że się nie zdąży, że się nie będzie wystarczająco dobrym, że się zaprzepaści swoje szanse... Wiedząc, że nie ma w zasadzie innej opcji - wybieramy często mniejsze zło, półśrodki i wiarę w cud.

Tak więc — samo przejdzie. No nie ma innej rady. Przejdzie. Na pewno przejdzie. Być może w chroniczne zmęczenie fizyczne i psychiczne, w stany lękowe, w depresję, choroby serca lub jelit. 

Mimo skutków ubocznych — właśnie tę filozofię stosujemy zarówno wobec siebie jak i bliźnich. 

Tylko, czy na pewno jesteśmy gotowi na wszelkie jej konsekwencje?

Dzień dobry, dobrzy Ludzie

9-pozniej-3.png

foto pixabay

Napisz komentarz
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Napisz odpowiedź
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na